Drodzy Czytelnicy!
W czasie pobytu w Indiach w 2007 roku miałem zaszczyt poznać s. Sarę i być gościem w jej wspólnocie w Bangalore. Nie zapomnę tych wspaniałych chwil. Byłem poruszony do głębi serca, gdy mogłem osobiście przekonać się o ogromie pracy, a przede wszystkim ogromie miłości z jaką siostry ze wspólnoty posługiwały niewidomym, biednym i zazwyczaj porzuconym wpierw na ulicach Indii małym dzieciom. Kilka dni temu otrzymałem od niej prośbę o przekazanie informacji o ich posłudze, co niniejszym czynię. Wasza pomoc zarówno materialna jak i duchowa będzie wielkim wsparciem dla ich codziennego trudu.
o. Dariusz Michalski SJ
Ośrodek dla niewidomych dzieci Jyothi Seva w Bangalore w płd. Indiach
Indie, siódme największe państwo na świecie, drugie najliczniejsze, z ponad 1,2 miliardem mieszkańców. Według bardzo niedokładnych statystyk szacuje się, że żyje tu około 15 milionów osób niewidomych. Zastraszająca liczba, bo aż 40 tysięcy dzieci rocznie, traci wzrok na skutek niedożywienia i braku witamin. Popularne też są związki małżeńskie wśród bliskich krewnych, z których często rodzą się niepełnosprawne dzieci. Jedynie około 2.5 procent niewidomych stanowią osoby edukowane, te, które kiedyś chodziły do szkoły lub obecnie się uczą.
Drodzy Czytelnicy!
W czasie pobytu w Indiach w 2007 roku miałem zaszczyt poznać s. Sarę i być gościem w jej wspólnocie w Bangalore. Nie zapomnę tych wspaniałych chwil. Byłem poruszony do głębi serca, gdy mogłem osobiście przekonać się o ogromie pracy, a przede wszystkim ogromie miłości z jaką siostry ze wspólnoty posługiwały niewidomym, biednym i zazwyczaj porzuconym wpierw na ulicach Indii małym dzieciom. Kilka dni temu otrzymałem od niej prośbę o przekazanie informacji o ich posłudze, co niniejszym czynię. Wasza pomoc zarówno materialna jak i duchowa będzie wielkim wsparciem dla ich codziennego trudu.
o. Dariusz Michalski SJ
Ośrodek dla niewidomych dzieci Jyothi Seva w Bangalore w płd. Indiach
Indie, siódme największe państwo na świecie, drugie najliczniejsze, z ponad 1,2 miliardem mieszkańców. Według bardzo niedokładnych statystyk szacuje się, że żyje tu około 15 milionów osób niewidomych. Zastraszająca liczba, bo aż 40 tysięcy dzieci rocznie, traci wzrok na skutek niedożywienia i braku witamin. Popularne też są związki małżeńskie wśród bliskich krewnych, z których często rodzą się niepełnosprawne dzieci. Jedynie około 2.5 procent niewidomych stanowią osoby edukowane, te, które kiedyś chodziły do szkoły lub obecnie się uczą.
Widząc ogromną potrzebę pomocy Niewidomym, postanowiłyśmy przeszczepić charyzmat Franciszkanek Służebnic Krzyża z podwarszawskich Lasek na indyjską ziemię. Nasz ośrodek w Bangalore powstał 23 lata temu.
Fot. Maciej Jeziorek
Fot. Maciej Jeziorek
W 1991 roku został on zarejestrowany według indyjskiego prawa i przyjął nazwę Jyothi Seva, co w sanskrycie oznacza "Służbę Światłu". Przebywa w nim obecnie 85 niewidomych i słabo-widzących dzieci, w tym 20 sierot. Pozostałe dzieci pochodzą większości z bardzo ubogich rodzin, ze slumsów z naszego miasta i wiosek w jego pobliżu. Mamy tez dwie dziewczynki z kolonii trędowatych ze stanu Czatisgar, odległego od nas o 26 godzin jazdy pociągiem.
Fot. s. Sara FSK - Trędowaci rodzice z naszą uczennicą
Prowadzimy własną szkołę podstawową z internatem. Dzieci uczą się takich samych przedmiotów jak w szkołach masowych. Dodatkowo mają naukę alfabetu brajla, orientacji przestrzennej, czyli poruszania się z białą laską oraz nauki czynności życia codziennego.
Fot. Maciej Jeziorek
Fot. Monika Łoboda
Fot. Maciej Jeziorek
Fot. Maciej Jeziorek
Po ukończeniu VII klasy wysyłamy naszych uczniów do integracji, uczęszczają na zajęcia ze swoimi widzącymi rówieśnikami, nadal mieszkają w naszym internacie, maja tu korepetycje i zajęcia dodatkowe.
Fot. s. Sara FSK
Wiele z dzieci jest utalentowanych muzycznie, a także w tańcu. Mają w naszym ośrodku możliwość rozwijania swoich talentów. Grają na pianinie, casio, a od dwóch lat także na skrzypcach.
Fot. s. Sara FSK
Śpiewają również w chórze w j. angielskim i miejscowym kannada, uczą się tradycyjnego tańca indyjskiego bharathanatyam oraz tańców ludowych.
Fot. Maciej Jeziorek
For. s. Sara FSK
Jedna z naszych uczennic Yesuamma (zn. "matka Jezusa") odkryła w sobie talent poetycki. Nie mamy żadnych bliższych informacji o jej rodzinie, bardzo chciałaby kiedyś poznać swoją mamę. Oto jeden z jej poruszających wierszy:
Marzenia
Chciałabym być małym ptakiem, który lata pod niebem
i śpiewa piękną kołysankę, by utulić cię do snu
Chciałabym być małym dzieckiem,
by doświadczyć w moim sercu miłości mamy
Chciałbym być płynącą rzeką i cieszyć się pięknem natury
Chciałabym być aniołem, który jest z Tobą w dobrym i złym czasie
Chciałabym być szczęściem dawanym wszystkim ludziom
Chciałabym być krwią, która Cię chroni
Chciałabym być łzami, by wyrazić moje uczucia
Chciałabym być solą, by dać Ci odrobinę smaku
Chciałabym być małym światłem tak bardzo niewinnym
Chciałbym być delikatnym kwiatem dającym wszystkim zapach
Chciałabym być miłością, tak bardzo delikatną
Chciałabym być dobrą wróżką, która Cię pocieszy,
poprowadzi i pomoże podczas trudności
Chciałabym być Twoim sercem,
by znać czym jest ból i cierpienie innych i bić miłością.
Oprócz dzieci zupełnie niewidomych, które przeważają w naszym ośrodku, mamy również dzieci słabo-widzące, które ze względu na wady wzroku nie radziły sobie w szkołach masowych, niektóre z nich tracą wzrok, inne posiadają tylko jego resztki. Prowadzimy dla nich zajęcia z usprawniania widzenia.
Fot. Maciej Jeziorek
Dzieci niewidome lubią lepić w glinie, wiele z nich potrafi dokładnie odtworzyć widziane, czyli dotykane przedmioty.
Fot. s. Sara FSK
Oprócz ośrodka w Bangalore, prowadzimy również warsztaty terapii zajęciowej dla niewidomych dziewcząt w Kotagiri, w stanie Tamil Nadu. Tam również znajduje się dom formacyjny dla indyjskich postulantek i nowicjuszek do naszego zgromadzenia.
Fot. Szymon Sławiński
Budujemy także szkołę i internat w stanie Megalaja w płn. - wsch. Indiach, gdzie w bardzo licznych i ubogich rodzinach jest wiele niewidomych dzieci, nie mających dostępu do szkół.
Fot. Daniel Karkhongor
Utrzymujemy się jedynie z ofiar, teraz nasza najpilniejszą potrzebą jest ukończenie szkoły w Megalaja, gdzie 200 dzieci jest na liście oczekujących na przyjęcie. Potrzebujemy także funduszy na utrzymanie ośrodka w Bangalore, gdzie zdobywanie wykształcenia jest dla dzieci i młodzieży jedyną szansą na usamodzielnienie się w trudnej indyjskiej rzeczywistości.
Jeśli ktoś chciałby wesprzeć naszą działalność ofiary można przesyłać na poniższe konto:
ZGROMADZENIE SIÓSTR FRANCISZAKNEK SŁUŻEBNIC KRZYŻA
Ul. Piwna 9/11, 00-265 Warszawa
PKO BP SA. 8 Oddział / Warszawa, Pl. Bankowy 2
36 1020 1013 0000 0902 0120 3744 (PLN)
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
Z dopiskiem: "Dla dzieci niewidomych w Indii"
Informacje na temat Adopcji Serca na odległość można otrzymać pisząc do s. Agnieszki na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Za każdą, nawet najmniejsza ofiarę my i nasze dzieci
jesteśmy ogromnie wdzięczne!
Fot. Monika Łoboda
Tekst: s. Sara FSK