Już po pierwszych stronach widzę, że nie zawiodłem się na kolejnej po prostu dobrej książce Pani Ewy. Jest to poradnik, a zarazem zbiór refleksji pod szerokim tytułem: "Jak żyć?". Pytanie zawsze aktualne, do końca życia. Poradnik napisany prostym i przystępnym językiem, co sobie bardzo cenię. A jednocześnie nie narzuca się ani światopoglądowo, ani ideologicznie. Każdy może wybrać dla siebie to, co mu pomoże. Mnie już inspiruje do własnych przemyśleń. Polecam i proszę się nie sugerować tytułem, bo jak pokazuje życie czasem poprawkę z matury można zdawać np. już po przekroczeniu jego połowy.
W szczególności spodobały mi się kryteria dojrzałej osobowości:
1/ konsekwencja w doprowadzaniu rozpoczętej pracy do końca;
2/ wypełnianie podejmowanych zobowiązań osobistych;
3/ samodyscyplina nie tylko w pracy, ale także w odpoczynku i zabawie;
4/ wytrwałość;
5/ umiejętność realistycznego obierania i osiągania celów;
6/ zdolność odkładania gratyfikacji i przyjemności na odpowiednie dla nich miejsce i czas;
7/ odróżnianie potrzeb od zachcianek,
8/ wzięcie w swoje ręce odpowiedzialności za swe sukcesy i porażki, pomyłki lub wyrządzone innym przykrości, a więc za całe swoje życie.
Od siebie dopisuję jeszcze jeden punkt:
9 / zdolność do przekraczania siebie i dostrzeganie, że możliwości są nieograniczone - The sky is the limit!
Trochę trudno jest mi się jednak zgodzić z koncepcją przedostatniego rozdziału: JATUITERAZ SA. Rozumiem, że chodzi o rozwój własnej osoby. Ale wszędobylski konsumpcjonizm i handel sprawia, że czuję się zniechęcony patrzeniem na czyjekolwiek życie jak na prowadzenie firmy. Wolę jednak duchowe spojrzenie na człowieka. Jest znacznie bogatsze. Mimo tego po książkę naprawdę warto sięgnąć!