Gdy anioł przemówił do niewiast, one pośpiesznie oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: Witajcie. One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą. Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu. Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego (Mt 28,8-15).
* * *
W jaki sposób możemy uwierzyć w prawdę, że Jezus Zmartwychwstał? Nawet jeśli przyjmujemy ją rozumem, to często żyjemy tak, jakby ona nic dla nas nie znaczyła. Każdy z nas boryka się z trudnością przyjęcia jej całym sobą. Ale jest bardzo konkretny sposób, aby uczynić ją prawdą naszego życia. To codzienne zmaganie się z grzechem. Ilekroć odpuszczamy sobie walkę duchową, tylekroć oddalamy się od Chrystusa Zmartwychwstałego.
Pamiętam rozmowę z pewną parą narzeczeńską, która zrezygnowała z walki o czystość przedmałżeńską. Podawali dużo racjonalnych argumentów, że „tak będzie najlepiej". Gdy skończyli powiedziałem: „Gdy was słucham, to robi mi się bardzo przykro". „Dlaczego?" - zapytali. „Bo macie taki smutny wyraz twarzy! Bo przestaliście walczyć i jesteście bardzo smutni". Przyszli do mnie po kilku dniach i powiedzieli, że nie uświadamiali sobie tego smutku, na który zwróciłem uwagę. „Tak, myśmy przestali już walczyć nie tylko o czystość przedmałżeńską, ale odpuściliśmy sobie w różnych innych obszarach naszego życia. Postanowiliśmy, że do dnia ślubu zamieszkamy oddzielnie, choć będzie nas to bardzo dużo kosztować – także materialnie".
W prawdę o zmartwychwstaniu możemy uwierzyć wtedy, gdy sami będziemy powstawać z naszych małych, codziennych śmierci, które zadaje nam grzech.
W tym czasie Wielkanocy dzielmy się nie tylko pięknymi życzeniami, ale dzielmy się z bliźnimi przede wszystkim naszym powstawaniem z martwych – tym, czego tak naprawdę najbardziej potrzebujemy.