dobry-ojciec

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie (J 17,11b-19).

* * *

Jezus modli się o naszą jedność z Bogiem, tak, jak On pozostał jedno z Ojcem. Podstawą naszej jedności z Bogiem jest wiara, że Bóg jest naszym dobrym Ojcem. Jest wielu, którzy wierzą w Boga, ale nie każda wiara owocuje więzią i jednością.

Bóg ryzykuje niezwykle wiele przedstawiając się przez swego Syna, jako nasz dobry Ojciec. Przecież w naszym życiu nie brakuje cierpienia: psychicznych traum, społecznych wykluczeń czy poniżeń, duchowych urazów wynikających z nieprawdziwych obrazów Boga serwowanych tu i tam we wspólnocie Kościoła?

Jezus dziś modli się o naszą wiarę w Boga, który jest dobrym Ojcem – ale nie sposób nie zauważyć, że Bóg mówi dziś do Ciebie i do mnie o swojej wierze w Ciebie. Mówi dziś: wierzę, że mimo wszelkich cierpień spowodowanych przez innych, przez własną słabość czy nieumiejętność lub takich, których przyczyny nie da się jednoznacznie wyjaśnić – wierzę, że wbrew temu wszystkiemu odkryjesz mnie jako Twojego dobrego Ojca.

Nie jesteśmy pierwszymi, którzy zmagają się z niezrozumiałym cierpieniem i zagrożeniami. W pierwszym czytaniu słyszymy jak św. Paweł przestrzega przełożonych, biskupów przed złem, które tylko czyha, aby wtargnąć do Kościoła, a wchodzi przez człowieka: czy to będzie biskup, czy ksiądz, czy wierny. Wymienia zagrożenia: przewrotne nauki, chciwość, pogardzanie słabymi, zapominanie o słowach Jezusa, skupianie się na postawie brania, zapominanie o służbie.

W swojej nauce św. Paweł mówi o czymś fundamentalnym: „polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi”. W najnowszym przekładzie Biblii brzmi ono tak: „Teraz polecam was Bogu i Jego słowu łaski. Ono może was umocnić i udzielić wam dóbr przeznaczonych dla wszystkich świętych”. Te słowa mogą być mottem naszych rekolekcji.

Słowo Boga jest słowem łaski. Co to znaczy? Łaska to dar udzielany człowiekowi przez Boga, a którego przyznanie nie jest związane z żadną zasługą – a więc dar konieczny do życia, a otrzymywany całkowicie darmo, bezinteresownie i w sposób niezasłużony czyli niezależny od Twoich wysiłków. Czy widzisz nowość w Twoim życiu? Tak, istnieje dobry Ojciec, który nie liczy, nie sprawdza jak wydałeś, nie rozlicza, ale codziennie na nowo darzy łaską, wręcz trwoni ją dla Ciebie – Ten, który Ci ufa, wierzy w Ciebie i nie tylko Cię kocha, ale co więcej bardzo Cię lubi.

Ono może was umocnić. Czym jest moc Boga? To praca w czasie. Byś był mocny duchowo, nie musisz opierać się na sobie, ale masz pozwolić, by Bóg wykonał w Tobie swoje dzieło. Masz się zgodzić na Jego działanie w Tobie. Twoja najważniejsza decyzja, która pomoże Bogu pracować owocnie w Tobie to ta: „Dobry Ojcze, pozwalam Ci kochać mnie takim/taką jakim/jaką jestem.

Udzielić dóbr przeznaczonych dla świętych. Bóg udziela Ci darów świętości – czyli uzdalnia Cię do uwierzenia w tę miłość oraz do dzielenia się nią nawet wtedy, gdy jeszcze tego nie czujesz. Być świętym to kochać. Nie potrzebujesz tego koniecznie czuć. Bo miłość to bardziej postawa niż uczucie. Poganie doświadczali darów Ducha Świętego zanim zostali ochrzczeni. Podobnie i Ty, możesz już teraz kochać niekoniecznie to czując. Nie musisz czuć, by wierzyć. Do wiary potrzeba tylko wiary. Kiedy decydujemy się na taką czystą wiarę niezależną od wewnętrznych odczuć często poczucie bycia kochanym, ważnym dla Boga z czasem przychodzi i dogania naszą wiarę.

A więc jesteś obdarzony łaską – za darmo. Bóg okazuje swoją moc w Tobie. I zaprasza Cię do świętości czyli miłości, która jest postawą, a nie odczuciem.

Czy to w jakiś sposób jest wyzwaniem, dla Twojego dotychczasowego życiowego fundamentu? Że nic nie ma za darmo, że Bóg nie może niczego w Tobie zmienić, że jest bezradny. Że pewnie nigdy nie nauczysz się kochać?

Podążaj tam, gdzie czujesz radość i nadzieję!

+AMGD by Dariusz Michalski SJ. 2023
Wykonanie: Solmedia.pl

UWAGA! Serwis używa cookies.

Brak zmian ustawień przeglądarki oznacza zgodę.

Zrozumiałem