Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę”. Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?” Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 1-6).
* * *
Mamy wierzyć w Zmartwychwstanie? Czyli w co? Zmartwychwstanie Jezusa nie jest tylko największym cudem jakiego dokonał Bóg. Nie należy chyba rozważać go w kategoriach samej cudowności. Jest przede wszystkim poświadczeniem, że całe życie Jezusa - Jego styl życia, to co głosił, jak odnosił się do ludzi, w jaki sposób się modlił, jak służył i pomagał oraz to, czego nauczał jest fundamentem życia. Bo Zmartwychwstanie Jezusa pokazuje, że to wszystko, co przed chwilą wymieniłem jest wiarygodne! Jeśli będziemy naśladować Jezusa w Jego stylu życia, to samo dokona się i z nami: nie zaznamy śmierci wiecznej. Powstaniemy do nowego życia!
Nie chodzi tu jedynie o zewnętrzny styl życia. Ponoć za czasów św. Franciszka był w jego wspólnocie brat zakonny, który próbował doświadczyć tej samej świętości co i św. Franciszek. Gdy św. Franciszek podnosił do ust łyżkę z zupą, ów brat czynił to samo. I tak dalej ze wszystkimi czynnościami. Dziś możemy się z tego śmiać, ale czy sami tak właśnie nie postępujemy jako chrześcijanie? Czy nie zatrzymujemy się na tym, co zewnętrzne?
Jezus chce nam przekazać, że Jego styl życia wynika z osobistej i zażyłej relacji z Bogiem-Ojcem. To ona wyznacza sposób życia. A w Twoim przypadku? Co wyznacza Twój sposób życia? Nakaz? Wewnętrzny przymus? A może właśnie do głosu dochodzi więź z Bogiem, Ojcem, Przyjacielem, Duchem-Inspiracją, Natchnieniem?