W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów Jezus wstał i zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza». A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony (J 7, 37-39).
* * *
1. Góra
Wśród czytań na Wigilię Zesłania Ducha Świętego mamy do wyboru te, które mówią o górach. Jedno z nich przywołuję górę – wieżę Babel. Wieżę, którą postanowili zbudować ludzie by sięgnąć nieba. Moglibyśmy powiedzieć, by znów próbować stać się jak Bóg. Chcą to czynić po swojemu. I znów nie ma tu żadnego porozumienia z Bogiem. Nie ma rozeznania czy to właściwa droga. To droga pychy, zazdrości i samowystarczalności. Jakże często w różnych wywiadach słyszymy sakramentalne słowa różnych celebrytów: wszystko co mam, zawdzięczam… sobie, swojej ciężkiej pracy. To mentalność wieży Babel. Święty Paweł w 1 Liście do Koryntian przypomina: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał. Tak więc już jesteście nasyceni, już opływacie w bogactwa” (1 Kor 4, 3). Zdobywamy, gdyż nie widzimy ile mamy.
Stary Testament wskazuje na inną górę. Jest nią Góra Synaj: Mojżesz wszedł na górę do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział: «Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom: Wy widzieliście, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. Teraz, jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Takie to słowa powiedz Izraelitom».
To Góra na którą Bóg zaprasza Mojżesza, chce się z nim spotkać. Człowiek idzie, słucha, spotyka się. Bóg ukazuje swą dobroć, pokazuje jak strzegł i troszczył się: „niosłem was na skrzydłach orlich”, przeprowadziłem przez wiele niebezpieczeństw, uwolniłem z Egiptu...
2. Rzeka
Kolejny obraz, który przynosi nam dzisiejsza Ewangelia to obraz rzeki: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza». To nawiązanie do słów Proroka Izajasza, który zapowiadał cudowną rzekę, która ma wpływać do naszego wnętrza i koić niepokoje serca:
Tak bowiem mówi Pan:
«Oto Ja skieruję do niej
pokój jak rzekę
i chwałę narodów -
jak strumień wezbrany.
Ich niemowlęta będą noszone na rękach2
i na kolanach będą pieszczone.
13 Jak kogo pociesza własna matka,
tak Ja was pocieszać będę;
w Jerozolimie doznacie pociechy». (Iz 66, 12-13).
Wiemy, że są różne rzeki: te które niosą pokój i te które nas zalewają – czy to fizycznie jak możemy to widzieć w telewizyjnych wiadomościach niszcząc i zatruwając wszystko po drodze. Jak i psychicznie czy duchowo – także niszcząc – ale wewnętrznie: to różne niepokoje, troski, nasze własne pomysły na życie, które potrafią nas porwać i nieść latami jak wezbrany potok czy rwąca rzeka.
3. Golgota: Góra i Rzeka
Te dwa obrazy i zapowiedzi dopełnią się i wypełnią na Górze Golgota. Miejscu ukrzyżowania Jezusa. Miejscu, które wydaje się być ze wszech miar miejscem wzgardzonym. Miejscem ludzkiej kaźni, kary i odrzucenia. Prawdopodobnie było to miejsce gdzie składano odpadki z prac kamieniarskich, budowlanych. W takim właśnie miejscu umiera Jezus, co jeszcze bardziej uwypukla wypełnienie się proroctwa: „Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym” (Ps 118, 22).
„Według tradycji judeochrześcijańskiej Chrystusa zaprowadzono na Miejsce Czaszki, czyli na Golgotę, to znaczy nad grób Adama. Krzyż Chrystusa miał stanąć nad grobem pierwszego człowieka. Miało to znaczenie symboliczne. W momencie śmierci Jezusa, gdy dopełniło się odkupienie i zbawienie, pierwsze krople krwi padły z wysokości krzyża na ziemię właśnie tu, zraszając Adama i wyławiając go z otchłani, a później Ewę i po kolei wszystkich sprawiedliwych, którzy nie mogli wejść do raju, bo bramy nieba mógł otworzyć dopiero Chrystus. Pięknie to obrazuje, że owoce śmierci Zbawiciela dostępne są dla wszystkich” (cytat za: https://kosciol.wiara.pl/doc/492197.Golgota-Miejsce-Czaszki).
Jest również i rzeka. Stają się nią strumienie krwi i wody żywej, które wypływają z przebitego boku Chrystusa i rozlewają się na cały świat jako mistyczne strumienie Bożego Miłosierdzia. Ta rzeka miłosierdzia chce dotrzeć do Twoich ran, do ran Twojego małżeństwa, Twojej rodziny, Twojej wspólnoty, Twojej parafii, Twojego miejsca pracy, Twojej historii życia.
Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione. Ryba czyli symbol chrześcijanina!
A woda płynęła spod prawej strony świątyni – to wskazanie na przebity włócznią prawy bok Świątyni Ciała Chrystusa. Proroctwo zostało wypełnione!
4. Nasza wędrówka do Ziemi Świętej
Jesteśmy jak Izraelici w drodze do Ziemi Obiecanej – do Nieba. Możemy wybierać czy chcemy budować wieże Babel czy wstępować na Górę Synaj by słuchać Boga. Możemy umierać z pragnienia na pustyni lub pozwalać dać się obmyć i napoić przy źródle życia: źródle miłosierdzia i przebaczenia. To obraz sakramentów: chrztu, bierzmowania, Eucharystii, małżeństwa… wszystkie sakramenty wypływają z przebitego boku Chrystusa. Na Eucharystii stajemy na Golgocie i pozwalamy obmyć się w wodzie miłosierdzia, nakarmić się ciałem Chrystusa i napoić się Jego krwią. To pokarm na życie wieczne.
Dziś przyzywamy Ducha Świętego bo bez niego będziemy chcieli budować góry egoizmu lub dawać się porywać potokom zniszczenia. Duch Święty posłany przez Jezusa od Ojca jest Tym, który chce pokierować naszym życiem. Ustrzec nas przed zalewem niepokoju i smutku. Bo jest to Duch Pocieszyciel, Duch Radości i Pokoju. On czeka na naszą decyzję, a potem poprowadzi nas choć nie wiemy skąd przybywa i dokąd podąża. Ale tak jak prowadził Izraelitów, tak samo przeprowadzi i nas przez naszą pustynię życia i wprowadzi do nieba, do wiecznej szczęśliwości z Bogiem i ze świętymi.