Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej. Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwalba wobec wszystkich narodów (Iz 61,1-2a.10-11).
* * *
Adwent, jak powszechnie wiadomo, to czas radosnego oczekiwania. A oczekuje się na kogoś, kogo brakuje. Oczekuje się na coś, czego się nie posiada i czego człowiek sam z siebie nie umie sobie zapewnić. To trudny czas dla nas - ludzi XXI wieku. Dla ludzi samowystarczalnych, którzy nauczyliśmy się wymyślać sobie rózne namiastki tego, co może wydarzyć się tylko w relacji z drugim człowiekiem, tylko w relacji z Bogiem. Jezus skorzysta ze słów proroctwa Izajasza w Synagodze w Nazarecie. Wypowie te same słowa: "Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej".
Jeśli czekasz na Jezusa, to na co konkretnie czekasz z Jego strony? Gdzie się odnajdujesz w tych słowach?
Czy jesteś ubogi? Jeśli tak, to na czym polega Twoje ubóstwo - materialne, duchowe, społeczne... ? Czym jest Twoja bieda?
Jeśli Twoje serce jest złamane, to co z nim robisz? Ukrywasz je, chowasz, udajesz, że się nic nie stało, czy oczekujesz na Jezusa, który może je uleczyć?
Jeśli doświadczasz niewoli, to czy umiesz się do niej jasno przyznać, co Cię więzi? Komu albo czemu oddałeś swoją wolność? Dlaczego to uczyniłeś?
I w końcu: Co znaczy dla Ciebie łaska Boża? Czy to jakiś niezrozumiały dodatek do Twojego życia, czy też coś, bez czego przeczuwasz, że nie mógłbyś funkcjonować? Czy masz już doświadczenie podejmowania prób przeżycia samemu, bez łaski i ich konsekwencji? Czy poznałeś już swoją nędzę, by pragnąć Jego mocy i łaski, bez których tylko burzysz, choć zamiary są dobre?
I jeszcze jedno. W Księdze Izajasza znajduje się fragment, który został opuszczony w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Jezus także opuścił go w synagodze w Nazarecie. To fragment mówiący o tym, że prorok Izajasz miał obwieszczać nie tylko rok łaski Pańskiej, ale także dzień pomsty. Jezus nie odwołał się do tych słów. Nie czyni tego także dzisiaj wspólnota Kościoła. Nie oczekujemy Jezusa, który będzie się mścił. Ale oczekujemy Jezusa - naszego Odkupiciela. Tego, który weźmie na siebie nasze grzechy, nasze nieprawości. Który pochyli się nad naszą niesprawiedliwością. Który nauczy nas płakać nad naszymi grzechami, gdy zobaczymy Go przybitego do krzyża. A Ty? Na jakiego Jezusa czekasz? Czekasz w obawie, czy czekasz w nadziei?
--
Photo used under Creative Commons from Josef Grunig