Jezus, nauczając w świątyni, zapytał: "Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest synem Dawida? Wszak sam Dawid mówi mocą Ducha Świętego: „Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę Twoich nieprzyjaciół pod stopy Twoje”. Sam Dawid nazywa Go Panem, jakże więc jest tylko jego synem?" A liczny tłum chętnie Go słuchał (Mk 12, 35-37).
* * *
Trudność Żydów w rozpoznaniu Jezusa jako dawno oczekiwanego i prawdziwego Mesjasza wypływała z ich przekonania. Otóż czekali oni na kogoś, kto będzie pochodził z rodu Dawida. Na kogoś, kto przede wszystkim odegra najważniejszą rolę w wyzwoleniu Izraela z pod okupacji rzymskiej. Wierzyli, że będzie przywódcą politycznym. Jezus zwraca im uwagę na to, że Jego godność owszem opiera się na pochodzeniu z rodu Dawida. Podkreślają to Jemu współcześni: "Jezusie Synu Dawida, ulituj się nade mną" krzyczy niewidomy pod Jerychem (Łk 18, 38). Gdyby godność i władza Jezusa ograniczałyby się jedynie do wymiaru ziemskiego, Jezus nie mógłby uzdrowić niewidomego. Cud uzdrowienia przekracza horyzont ziemski: "Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu" (Łk 18, 42-43).
Fragment Psalmu 110, na który powołuje się Jezus w sporze z Żydami brzmi tak: "Wyrocznia Boga (Jahwe) dla Pana mego: Siądź po mojej prawicy, aż Twych wrogów położę jako podnóżek pod Twoje stopy" (Ps 110, 1). Wskazuje więc na Mesjasza, który zasiada po prawicy Boga i którego dziedzictwo przekracza dziedzictwo ziemskie. Jest to odwieczne królowanie w niebie. Prawdziwa godność Syna Bożego to nie tylko bycie synem Dawida, ale przede wszystkim bycie Synem Bożym. Niewidomy, który krzyczy pod Jerychem: "Jezusie Synu Dawida ulituj się nade mną" krzyczy do Syna Bożego, a nie tylko do kogoś, kto pochodzi z rodu Dawida.
A Ty do kogo się zwracasz, gdy zwracasz się do Jezusa? Czy zwracasz się do Niego wiedząc, że jest Mesjaszem, oczekiwanym Zbawicielem by wybawił Cię od Twoich ziemskich problemów? Czy prosisz Go o to, by przede wszystkim dał Ci życie wieczne i byś Ty sam mógł je przyjąć? Czy nie ograniczasz Jezusa do horyzontu spraw ziemskich?