Gdy Jezus przebywał w jednym z miast, zjawił się człowiek cały pokryty trądem. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: Chcę, bądź oczyszczony. I natychmiast trąd z niego ustąpił. A On mu przykazał, żeby nikomu nie mówił: Ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę za swe oczyszczenie, jak przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich. Lecz tym szerzej rozchodziła się Jego sława, a liczne tłumy zbierały się, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych niedomagań. On jednak usuwał się na miejsca pustynne i modlił się (Łk 5,12-16).
* * *
Na kartach Ewangelii nie znajdujemy sytuacji, w której Jezus odmówiłby komukolwiek uzdrowienia. Owszem znajdujemy opis bogatego młodzieńca, który chce dopiąć swego i osiągnąć zbawienie na własnych warunkach. Jezus nie odmawia uzdrowienia nikomu. Czy wierzysz, że dziś chce uzdrowić ciebie z twojego egoizmu i braku miłości?