Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salomona; Salomon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem króla Dawida. Dawid był ojcem Salomona, a matką była dawna żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego. Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń (Mt 1, 1-17).
* * *
Długa lista obco brzmiących imion, ludzi o których w większości nie wiemy wiele. Którymi się nie interesujemy. Nawet nie umiemy wskazać kiedy dokładnie żyli poza pewnymi wyjątkami... Być może podobne pytania stawiamy w odniesieniu do swego życia: Jaki sens ma to, co teraz robię? Komu to potrzebne? Co po mnie zostanie? Przecież zapewne za kilkanaście, góra kilkadziesiąt lat, nikt już nie będzie o mnie pamiętał. Tak, jak wydaje się niezrozumiała dzisiejsza genealogia, tak czasem może nam się wydawać niezrozumiałe nasze życie, nasze dzieje.
Zobacz, że ta genealogia jest czytana... w Adwencie. Czyli w czasie oczekiwania na przyjście. Już rozumiesz? Tak! Przyjście Jezusa nie dokonuje się w spektakularnych wydarzeniach i nadzwyczajnościach. Tak, jak przed wiekami poprzedziły je pokolenia mało znanych lub niepozornych osób, tak samo teraz. Jego przyjście dokonuje się... poprzez Twoje życie! Za jakkolwiek mało znaczące byś je uznał, to On przychodzi na ziemię przez... Ciebie! Tak! Przez Ciebie, przeze mnie, przez najbardziej zwyczajnego człowieka, jakiego mógłbyś sobie przypomnieć. Nadzwyczajność pośród zwyczajności kolejnych dni, godzin, minut Twojego życia. Wypełniona Jego obecnością, która daje życie i prowadzi do pełni życia. Nawet jeśli Tobie wydaje się to tylko czczym gadaniem.