W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił sie tymi słowami: Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie (J 17,11b-19).
* * *
Posyłam cię! - mówi dziś Jezus do ciebie i do mnie. Posyłam cię tak, jak mnie posłał Ojciec. Posyłam cię, abyś zamiast złości czy gniewu uśmiechnął się do tego, kto może właśnie dał ci odczuć swoją niechęć. Posyłam cię do twoich bliskich: do współmałżonka, do dzieci, do współpracowników. Posyłam cię we wspólnocie, w której żyjesz, abyś przyjął tych, na których już nie możesz patrzeć. To nie jest twoja osobista misja! To misja zlecona ci przez Jezusa. Wierzysz w to?