Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy oni mieli wielką łaskę. Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze /uzyskane/ ze sprzedaży, i składali je u stóp Apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby (Dz 4,32-35).
Piotr rzekł do Jezusa: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy? Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy (Mt 19,27-29).
* * *
W zasadzie powinniśmy odczytać dzisiejsze Słowo Boże w trochę innej kolejności – chronologicznie wypadałoby zacząć od Ewangelii Mateusza a potem odczytać tekst Dziejów Apostolskich. Te dwa teksty niosą dla nas ogromną nadzieję. Są prawdziwie Dobrą Nowiną: widzimy bowiem Dwunastu Apostołów, którzy zdecydowali się pójść bezinteresownie za Jezusem. Porzucili wszystko. Ale nie mija wcale dużo czasu, a powraca stary człowiek w nich, który pyta Jezusa: Co otrzymamy za to, że opuściliśmy wszystko?
I widzimy tych samych Dwunastu po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Przemienionych przez te wydarzenia. Tych, którzy przyjęli Ducha Świętego – Ducha Jezusa. Oni już nie pytają: „Co otrzymamy?" Nie skupiają się na sobie i na swoich potrzebach. Można powiedzieć, że realizują w swoim życiu to przesłanie, które usłyszała od Jezusa św. Katarzyna ze Sieny: „Ty zajmij się mną, a ja zajmę się tobą".
I tu właśnie jest nadzieja dla nas. Być może martwisz się i zastanawiasz jak ty, marny i grzeszny człowiek możesz stać się nowym człowiekiem. Nie możesz! Ale Jezus może to uczynić swoją mocą tak samo, jak uczynił to ze swoimi uczniami: najpierw niezwykle interesownymi, zatroskanymi o siebie, a potem zatroskanymi o Kościół, dzielącymi z innymi wszystko. Nie martwiący się o to, co mają mieć do życia. Posiadającymi nie wszystko, ale wszystko to, co potrzebne do życia. A przede wszystkim wyposażeni w łaskę – czyli miłość i dobroć Boga daną nam w sposób całkowicie darmowy i niezasłużony. Skoro Bóg potrafił to uczynić ze swymi uczniami dlaczego nie byłby w stanie uczynić tego z tobą?