Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!
Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?
* * *
Co jest słuszne i co sprawiedliwe w mojej obecnej życiowej sytuacji?
Po pierwsze uznanie tego, że nieustannie upadam, bo czynię to, czego nie chcę...
Po drugie uznanie, że dzięki Jezusowi mogę zostać uratowany.
Po trzecie, że teraz jest czas mojego zbawienia. Dziś tu i teraz Jezus udziela mi wystarczającej łaski, by przylgnąć do Boga-Ojca: powierzyć Mu się całym takim, jakim jestem: z moją nędzą duchową, niewystarczalnością moich sił. Gdy to uznam odkryję ogrom Jego mocy i łaski. To właśnie jest słuszne i potrzebne. To droga, która wiedzie ku życiu.