Jezus opowiedział uczniom przypowieść: „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: "Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku», gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata” (Łk 6, 39-42).
* * *
Nie można wierzyć i pozostawać nieświadomym. Z założenia wiara wymaga świadomości, osobistego wyboru, decyzji i konsekwentnego wypełniania tego, w co wierzę. Mówi o tym zarówno dzisiejsze pierwsze czytanie, w którym św. Paweł jasno wskazuje na związek nieświadomości i niewiary. Mówi o swoim własnym doświadczeniu takiego właśnie stanu - gdy trwał w nieświadomości i grzeszył opowiadając się przeciwko Jezusowi Chrystusowi i Jego wyznawcom. Mówi o tym także jasno sam Jezus: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?". By uznać się za wierzącego nie wystarczą zewnętrzne praktyki, kult, chodzenie do kościoła. Okazuje się bowiem, że możemy spełniać zewnętrzne uczynki na wzór innych wierzących, ale nasze serce będzie nadal nieświadome, czyli niezwiązane osobiści z Jezusem. Pisze o tym T. C. Ryan autor książki "Już się nie wstydzę":
"Prawdziwy Kościół tworzą osoby, które starają się utrzymywać aktywną, świadomą współpracę z Duchem Świętym. Wielu ludzi, którzy przyjęli chrzest i uczęszczają do kościoła bądź znajdują się na liście członków kościelnej wspólnoty, nie myśli poważnie o naśladowaniu Jezusa. Oczywiście Bóg kocha ich mimo to, ale oni nie są chrześcijanami w tym sensie, że nie usiłują świadomie dostosować swojego życia do Chrystusa. Bycie chrześcijaninem to sprawa serca; to kwestia wewnętrznego poczucia tożsamości, które znajduje wyraz we wszystkich aspektach życia".
Świadomość wymaga mojego osobistego zaangażowania, uważności. Z drugiej strony jest darem Ducha Świętego. Gdy te dwa elementy się spotkają wtedy prawdziwie doświadczę nawrócenia - owocu i świadectwa autentycznej wiary.