Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło (J 10, 31-42).
* * *
Czasem prosimy Boga o znaki z nieba. Prosimy o nie jednak nie po to, aby wzrosła nasza wiara, nadzieja, czy miłość, ale by zrealizowała się nasza wola. Żebyśmy mogli zdobyć coś, o co od dawna walczymy. Żebyśmy mogli być inaczej traktowani przez ludzi. Żebyśmy mogli zaznać choć trochę świętego spokoju. W takim nastawieniu do życia jeśli Bóg nie zrealizuje naszych oczekiwań, zostanie przez nas z życia usunięty. Ileż wokół nas ludzi rozczarowanych Kościołem, papieżem, księżmi... Ale z drugiej strony możemy powiedzieć i iluż tych, którzy codziennie podejmują trud miłości wobec bliźnich, troszczą się prawe życie, idą przez nie, nie poddając się zwątpieniu i trudnościom. Ci drudzy to ci, którzy jak mówi dziś Jezus, wierzą Jego dziełom w świecie i wierzą, że Ojciec jest w nich, a oni w Ojcu. To jest prawdziwe źródło naszej siły, by kochać i służyć. I tego się trzymajmy pośród wszystkich przeciwności, których dziś nam nie brakuje.