nie-sadzcie

Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka /tkwi/ w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata (Mt 7,1-5).

* * *

Jaki związek może istnieć pomiędzy dzisiejszym pierwszym czytaniem: "Bóg rzekł do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę... (Rdz 12,1-9)" a wyżej cytowaną Ewangelią? Wydaje się, że żaden. A jednak to właśnie słowa wezwania do Abrama tłumaczą dzisiejszą Ewangelię. Bo czyż nie jest tak, że może już tak bardzo przyzwyczaiłeś się do osądzania drugiego człowieka, że ten odruch stał się... twoją ziemią rodzinną? Ziemią,  w którą całkowicie wrosłeś? Jezus mówiąc dziś: nie sądź, mówi: porzuć tę ziemię i wyjdź poza Twoje dotychczasowe sposoby myślenia. Nawróć się!

Może warto zacząć od prostego stanięcia w prawdzie: Gdy widzisz po raz pierwszy nowego człowieka, nawet przypadkowego - gdzieś na ulicy, to na co zwracasz uwagę? Może osądzasz go, za to jak jest ubrany, jak się zachowuje, za to, że nosi tatuaże?

Proś dziś o odwagę wyjścia z tej ziemi, w której nie ma życia, do ziemi, którą chce Ci wskazać Bóg: do ziemi, w której będziesz mógł dostrzec w drugim człowieku Twojego brata, Twoją siostrę. Ziemi pełnej życia! Takiej, w której nie będziesz musiał już nikogo osądzać.

+AMGD by Dariusz Michalski SJ. 2023
Wykonanie: Solmedia.pl

UWAGA! Serwis używa cookies.

Brak zmian ustawień przeglądarki oznacza zgodę.

Zrozumiałem