marta i maria

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła. A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona (Łk 10, 38-42).

* * *
Fundamentem bycia uczniem Jezusa nie jest to, co się robić – choć to też jest ważne – ale to, że słucha się Jezusa i naśladuje Go wedle tego, co się usłyszało (Silvano Fausti SJ). Wedle słowa, które przyjmuje się sercem i uznaje za swoje.
Trudno więc mówić, że ktoś jest uczniem Jezusa, jeśli nie znajduje czasu na słuchanie Jezusa. Czynimy to w czasie Eucharystii, w osobistej modlitwie, w osobistej lekturze Pisma Świętego, lekturze duchowej, w czasie Adoracji. Niektóre osoby, szczególnie w okresie wakacyjnym, decydują się na wyjazd na zamknięte, kilkudniowe rekolekcje w milczeniu. Na początku było słowo i ono dalej jest pierwsze i najważniejsze. Naszym jedynym zadaniem jest usłyszeć słowo, przyjąć je (rezygnując z niekoniecznych i niepotrzebnych zajęć, którymi często się znieczulamy lub zagłuszamy) i wcielić je stopniowo w życie.
Św. Ignacy Loyola, który był człowiekiem bardzo aktywnym, gotowym do podejmowania wielkich rzeczy, jeszcze jako osoba nie nawrócona, spotkawszy Jezusa, nakreślił swoją misję życiową:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga swego Pana chwalił, czcił i Jemu służył". Działanie jest na ostatnim miejscu. Wynika z osobistego spotkania Jezusa jako swego Pana i Mistrza. Dopiero po nim następuje służba.

Warto dziś postawić sobie pytanie: z czego wynika moja służba, moje codzienne zaangażowanie? Czy rzeczywiście wypływa z relacji z Jezusem, z zasłuchania w Jego słowa, czy raczej jest wyrazem własnego sposobu realizowania siebie, błyszczenia, spełniania się…

Obserwujemy dziś szczególnie wśród młodych ludzi (ale nie tylko) ogromną potrzebę zaistnienia w przestrzeni internetowej, promowania się, bycia dostrzeżonym. Jezus zaprasza nas dziś do bycia ze sobą w przestrzeni cichej adoracji, przebywania z Nim, słuchania Go. To tu możemy odrodzić się na nowo. Odnaleźć nowe siły, zaczerpną z nieskończonego źródła miłości, pokoju i akceptacji. Obyśmy dali sobie na to przestrzeń i czas, tak, jak uczyniła to Maria.

+AMGD by Dariusz Michalski SJ. 2023
Wykonanie: Solmedia.pl

UWAGA! Serwis używa cookies.

Brak zmian ustawień przeglądarki oznacza zgodę.

Zrozumiałem