przemijanie

W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie (J 6,30-35).

* * *

Czy to wogóle jest możliwe: nie pragnąć szczęścia tak, jak postrzega je świat? Nie pragnąć nieustannego zaspokojenia wszelkich impulsów i potrzeb. Umieć wytrzymać ze sobą, z innymi. Albo wytrwać w samotności. Lub nie chcieć ciągle czuć zadowolenia. Zgadzać się na dyskomfort, niezaspokojenie, ból, a nawet cierpienie. Nie chcieć tego wszystkiego usuwać ze swego życia...

Czy to jest możliwe? Św. Szczepan - męczennik ukazany w dzisiejszym pierwszym czytaniu pokazuje, że tak. Że można nie dać się zwyciężyć lękowi przed utratą ziemskiego życia, odrzuceniu przez innych lub cierpieniu.

Uczestniczyłem wczoraj w pogrzebie naszego współbrata śp. Jerzego Zakrzewskiego. Jego życie było właśnie świadectwem tego, że wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. Wymownym świadectwem tego, że przez kilkadziesiąt lat można zmagać się z chorobą i nie zwariować. Że w takim stanie można chwalić, czcić i służyć Bogu... To dobrze, że święci są tak blisko nas!

+AMGD by Dariusz Michalski SJ. 2023
Wykonanie: Solmedia.pl

UWAGA! Serwis używa cookies.

Brak zmian ustawień przeglądarki oznacza zgodę.

Zrozumiałem