Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. (J 12, 1-11).
* * *
Gdy czytam słowa dzisiejszej Ewangelii, to przychodzi mi myśl o niebie. Marta nie musiała posługiwać. Maria nie musiała namaszczać nóg Jezusowi. Zaś Łazarz nie musiał towarzyszyć Jezusowi. W tych trudnych dniach jesteśmy świadkami nieba. Widzimy jak wielu ludzi w sytuacji epidemii choć nie musi to jednak daje siebie: spontaniczne szycie maseczek, koncerty w internecie, ofiary na rzecz potrzebujących, starszych, zbiórki na respiratory... Przykładów jest mnóstwo. Niezaprzeczalnie przyszło nam żyć w trudnych czasach, ale jest to zapowiedź... nieba. Skoro teraz możemy dać tyle dobra od siebie, to jest to zapowiedź dobra ostatecznego, które nas spotka po śmierci. Nie zatrzymujmy tego dobra w sobie. Matka Teresa z Kalkuty zachęcała: Lepiej jest zapalić świecę niż przeklinać ciemności. Jest to okazja do odkrycia zasobów dobra, o które być może do tej pory siebie nawet nie podejrzewaliśmy!
Papież Franciszek powiedział: „Nie jest to czas Bożego sądu, ale naszego osądzenia: czas wyboru tego, co się liczy, a co przemija, oddzielenia tego, co konieczne od tego, co nim nie jest. Jest to czas przestawienia kursu życia ku Tobie, Panie, i ku innym” (27.03.2020 r.).
Wykorzystajmy tę szansę nie tylko przez bycie dla drugiego, ale też przez bardziej świadome bycie z Bogiem i ze sobą samymi. Może nam w tym pomóc anonimowa podpowiedź:
Obserwuj swoje myśli, stają się słowami.
Obserwuj swoje słowa, stają się czynami.
Obserwuj swoje czyny, stają się nawykami.
Obserwuj swoje nawyki, stają się charakterem.
Obserwuj swój charakter, staje się Twoim przeznaczeniem.
Życzę Wam wszystkim dobrego przeżycia Wielkiego Tygodnia!